Ta tarta to bardzo fajny pomysł na obiad czy kolację. Ja zrobiłam to na obiad, bardzo nam posmakowało. Nie jest to typowa tarta na kruchym czy francuskim cieście. Ta tarta jest na cieście z ugotowanych ziemniaków. Przyznam, że trochę się obawiałam, czy ciasto się nie rozleci, ale było ok. Dla pewności najpierw podpiekłam samo ciasto, a potem dałam farsz. Im chłodniejsza tym lepiej się kroi. Jak jest gorąca to gorzej, ale da się bez rozwalania. Zachęcam do zrobienia jej – jest pyszna.
ciasto: 4 duże ugotowane ziemniaki / 2 łyżki masła / 1/2-2/3 szkl mąki
nadzienie:1 puszka tuńczyka / 1 cebula / 1/2 szkl kukurydzy z puszki / 1 czerwona papryka / 2/3 szkl mleka / 2 łyżki oleju / 1 ząbek czosnku / 3 jajka / 1/2 szkl startego sera żółtego
Ziemniaki rozgnieść, dodać masło i mąkę, wyrobić ciasto na lekko posypanej mąką powierzchni i włożyć (bez wałkowania, wylepić po prostu) do formy o śr. ok. 20 cm. Nakłuć dno widelcem i zapiec ok 25 min w 190 st.C. Podgrzać olej na patelni, podsmażyć posiekaną cebulę i pokrojoną w kosteczkę paprykę. Wyłożyć na podpieczoną tartę. Na to wyłożyć tuńczyka (prawie w ogóle go nie osączałam), posypać kukurydzą. Wymieszać w misce mleko i jajka, doprawić solą i pieprzem. Wlać do tarty i posypać serem. Piec jeszcze 20-30 min.
Źródło: Przepisy na cały rok
Robiłam tą tartę dwa razy i za kolejny raz kompletna klapa. Piekło się w sumie 65 minut. Spód ciapa, wcale nie upieczony. Szkoda tylko składników jak i prądu.
Nie jest to łatwe „ciasto”… A robiłaś tak jak ja? „Dla pewności najpierw podpiekłam samo ciasto, a potem dałam farsz. Im chłodniejsza tym lepiej się kroi. Jak jest gorąca to gorzej, ale da się bez rozwalania”.
Tak robiłam dokładnie z wyjątkiem że dałam mniej masy ziemniaczanej bo mi się zmieściło tyle chociaż forma była szeroka. Tak myślę że może to wina ilości ziemniaków bo te 4 mogą być różne. U mnie były naprawdę duże. Dlatego wolę przepisy w których pisze ile dkg trzeba użyć.
A co z tym czosnkiem?
Dodać rozgnieciony do jajek z mlekiem.