Taki uproszczony obiad, czyli jak dla mnie 2 w 1. Przy takiej zupie już drugiego dania nie robię. Jest to tradycyjny przepis kuchni kujawskiej.
Zupa: 3 marchewki / 1/2 małego selera / 2 pietruszki / 1 cebula / 2 łyżki masła / 1,5 l wody / 1 listek laurowy / 5 ziarenek ziela angielskiego / 1/2 szkl śmietany kremówki / 1 łyżka mąki / ok. 1/2 szkl soku z kiszonych ogórków (ew. ocet jabłkowy) / sól, cukier Klopsiki: 30 dag mięsa wieprzowego mielonego / 1 jajko / 1 garść majeranku / 3 łyżki kremówki / bułka tarta / ok. 1 szkl mąki / sól i pieprz Do podania: 4 ugotowane ziemniaki
Marchewkę, seler i pietruszkę ścieramy na tarce lub kroimy w słupki. Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na maśle. Zalewamy warzywa wodą. Gotujemy z przyprawami, lekko solimy.
W tym czasie mięso wyrabiamy z jajkiem, majerankiem, kremówką i bułką tartą, dodając jej tyle, by masa nie kleiła się do rąk. Doprawiamy solą i pieprzem. Toczymy małe kuleczki. Obtaczamy je lekko w mące i kładziemy na posypanej mąką desce.
Gdy warzywa są miękkie, wkładamy do zupy klopsiki. Gotujemy 2-3 min od wypłynięcia. Kremówkę mieszamy z mąką bardzo dokładnie, aby nie było grudek. Dolewamy do śmietanki chochlę zupy, mieszamy i wlewamy całość do zupy. Gotujemy 5 min. Przelewamy chochelkę zupy do kubka, dodajemy kwas z ogórków lub ocet i mieszamy. Wlewamy do zupy. Doprawiamy cukrem i solą.
Zupa powinna być lekko kwaskowata. Podajemy z ugotowanymi ziemniakami.
Źródło: Smaczna Polska M. Gessler
Dziś jest dzień na gorącą pożywną zupę !
Postanowiłam zrobić klopsikową z przepisu M. Gessler.
U nas gotuje się podobną i mówi: klopsowa.
Nie wyniosłam przepisu z domu rodzinnego.
Nauczyła mnie ją gotować Teściowa.
Jakie są różnice ?
Nie używamy smażonej cebulki do wywaru, a cebulkę wkładamy do mięsa na klopsy.
Klopsów się nie obtacza w mące.
Zabielamy zwykłą kwaśną śmietaną.
Zakwaszamy nie tylko wodą z kiszonych ogórków (swojskich !), ale ścieramy na tarce o dużych oczkach 2-3 kiszone ogórki.
Do mielonego dodajemy nie bułkę tartą a bułkę namoczoną uprzednio i zmieloną razem z mięsem.
A na talerzu zupę posypujemy zieloną natką pietruszki.
W smaku czuję małą różnicę.
Zupa z przepisu z bloga jest trochę delikatniejsza.
Gotuję podobnie jak Ela, ale bez ogórków i zakwaszam octem. Jest kwaskowa i pyszna. Przepis tez mam od teściowej. Ponoć jest to zupa regionalna z okolic Brodnicy.