Bardzo dawno nie robiłam omletów. Ten zrobiłam na niedzielne wspólne śniadanie, jako że zdarzają się nam one tylko dwa razy w tygodniu. Może to nie jest 100 % omlet, bo nie ma mąki, ale nie gorszy, a na pewno zdrowszy. W sklepie kusił mnie młody szpinak (pęczek za 2,30!) więc żal nie kupić i nie zrobić coś z niego.
1 cebula / garść pieczarek / garść szpinaku / 3-4 jajka / sól i pieprz / masło do smażenia
Cebulę posiekać, podsmażyć na odrobinie masła. Dodać pokrojone w plasterki pieczarki, podsmażyć 2-3 min. Dodać opłukane liście szpinaku, podsmażyć, aż liście lekko zwiędną. Zalać rozbitymi w osobnej misce jajkami, doprawić. Gdy spód będzie odpowiedni do przewrócenia, ściągnąć omlet delikatnie na duży talerz i dopiero przerzucić na drugą stronę. Dosmażyć chwilkę i od razu podawać posypane zieleniną.
Poproszę na jutrzejsze śniadanko!! Robisz piękne, bardzo apetyczne zdjęcia!