Jedna z lepszych zup. Laksa jest czymś w rodzaju potrawki na rosole z kluskami, często z kurczakiem i mleczkiem kokosowym. Zupa jest idealna na jesienno-zimowe dni – rozgrzeje nas dodatek papryczki chilli, czosnku i imbiru. Odpuściłam sobie tutaj kmin rzymski – nienawidzę tego smrodu! I zrobiłam z połowy porcji (wychodzi ok. 3-4 talerze).
600 g dyni masłowej (obranej, bez nasion) / 2-3 papryczki chilli bez nasion pokrojone w cienkie plasterki / 2 ząbki czosnku pokrojone w plasterki / 2 kawałki imbiru wielkości kciuka / 3 łodyżki trawy cytrynowej (dałam suszoną) / garść kolendry / 1 łyżeczka przyprawy Pięć smaków / 1 łyżeczka zmielonego kminu rzymskiego / oliwa z oliwek / 1 cebula drobno posiekana / 570 ml bulionu z kurczaka lub warzywnego / 200 g ryżu basmati / 2 puszki mleczka kokosowego (2 x 400 ml) lub zrobić samemu-dużo taniej / sól, pieprz / sok z 1-2 limonek
Miąższ dyni pokroić na 5-cm kawałki. Posiekać, a następnie zmiksować: chilli, czosnek, imbir, trawę cytrynową, łodyżki kolendry, przyprawę Pięć smaków i kmin rzymski (można posłużyć się moździerzem). Usunąć wszelkie włókniste kawałki z mieszanki. Przełożyć ją do wysokiego garnka z niewielką ilością oliwy i drobno pokrojoną cebulą, po czym dusić wszystko razem na wolnym ogniu przez ok. 10 min, aby nabrało smaku.
Do garnka włożyć dynię i wlać bulion. Zamieszać, zeskrobując dno garnka. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć płomień i przez kolejne 15 min gotować na wolnym ogniu pod przykrywką, aż dynia zmięknie. Dodać teraz ryż i starannie zamieszać. Część dyni się rozgotuje. Trzymać dalej na wolnym ogniu pod przykryciem, aż ryż się ugotuje, po czym zdjąć pokrywkę. Dolać mleczko kokosowe, zamieszać, i delikatnie doprawić solą i pieprzem.
Składniki na 6-8 porcji
mm, interesujące, chętnie spróbuję :))