Pyszniutkie, chrupiące kotlecik nieokreślonego kształtu. Pisząc to już mam na nie smaka! 🙂 Powinny być zawsze smażone na świeżo i od razu podawane. Przepis pochodzi z książki „Każdy może gotować” – J. Oliver.
2 duże marchewki / 10-cm kawałek imbiru / 2 czerwone cebule / 2-3 świeże papryczki chilli / pęczek świeżej kolendry (dałam suszoną) / 2 łyżeczki gorczycy / 1 łyżeczka kurkumy / 1 łyżeczka nasion kminu / 2 łyżeczki soli / 125 g mąki + 1 łyżeczka proszku do pieczenia / olej do smażenia
Obrać i zetrzeć na tarce marchewkę, imbir i cebulę, wrzucić do dużej miski. Posiekać drobno papryczki chilli i wrzucić do miski. Dodać posiekaną kolendrę i wszystkie przyprawy. Następnie wsypać mąkę i wlać 125 ml zimnej wody. Starannie wszystko wymieszać.
Rozgrzać tłuszcz, gdy będzie gorący nakładać łyżką porcje ciasta i ostrożnie zanurzać w oleju. Smażyć po kilka kotlecików po ok. 5 min, aż staną się złociste. Usmażone ułożyć na ręcznikach papierowych, aby odsączyć tłuszcz . Przed podaniem skropić sokiem z cytryny.