Mój sposób na wykorzystanie białek, które często nam pozostają. A że wyjść jest niewiele – bo głownie to bezy, ja wybrałam pieguska 🙂 Ciasto jest bardzo proste i dość znane.
200 g mąki / 250 g rozpuszczonego masła / 200g cukru pudru / 1 szklanka białek / 200 g maku / 2 łyżeczki proszku do pieczenia / skórka otarta z cytryny / 8 g cukru waniliowego dodatkowo: cukier puder do posypania
Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia oraz cukrem pudrem, następnie dodajemy mak oraz rozpuszczone masło, mieszamy. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywna pianę i delikatnie łączymy z masą makową, pod koniec dodajemy skórkę otartą z cytryny oraz cukier waniliowy. Ciasto przekładamy do keksówki o wym. 25×12 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C i pieczemy ok godz, aż do suchego patyczka. Po upieczeniu ciasto zostawiamy na 15 min w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiczkach. Jeszcze ciepłe oprószamy cukrem pudrem.
Przepis z książki: Świąteczne słodkości.