Witam wszystkich poświątecznie. Miał być dzisiaj konkurs, ale chyba nie będzie… Przywieźliśmy z mężem ze świąt grypę i tak to wygląda. Od wtorku nas strasznie męczy i nie zbiorę się chyba na wstawienie konkursu. Ale może jutro lub w niedzielę..? Tymczasem zapraszam na coś lekkiego i smacznego. Chyba dla większości znane są pierożki leniwe?
1/2 kg półtłustego twarogu / 1 szklanka mąki pszennej / 3 jajka / szczypta soli
1. Ser przecisnąć przez praskę lub zmielić w maszynce do mielenia. Następnie rozetrzeć z żółtkami pałką do ciasta lub tłuczkiem. Dodać pianę ubitą na sztywno ze szczyptą soli, delikatnie wymieszać. Stopniowo dodawać mąkę. Ciasto będzie trochę kleiste.
2. Podzielić ciasto na 2 części. Jedną przenieść na blaty oprószony mąką i uformować wałek. Lekko spłaszczyć. Wycinać ukośne romby jak kopytka. To samo zrobić z drugą częścią ciasta.
3. Gotować porcjami w osolonej wodzie. Gdy wypłyną wyjmować łyżką cedzakową.
4. Podawać polane masłem i posypane cukrem lub z podsmażoną bułką tartą na masełku – pycha!
U mnie też były zaraz po świętach. Zawsze robiłam z ziemniakami, muszę spróbować bez, bo wyglądają bardzo apetycznie! Pozdrawiam! 🙂
No właśnie wiem, że niektórzy robią z ziemniakami 🙂 ja nigdy takich nie jadłam 🙂 Nie podobne wtedy do pierogów ruskich? 🙂
Ni chu chu! 🙂 Ruskie nierozerwalnie łączą się z dużą ilością cebulki, a leniwe u mnie zawsze z masełkiem, cukrem i cynamonem – smaki inne 🙂
No tak tak – ruskie i cebulka… mmmm pychotka 🙂 a leniwe z masełkiem i bułką tartą, posypane cukrem u mnie 🙂