Muszę przyznać, że u mnie w domu takiego pieczonego całego kurczaka na obiad nie było nigdy. Za to mąż mówi, że u niego taki obiad był w każdą niedzielę, Danie przecież proste, szybkie do zrobienia, a przy naszej 2-osobowej rodzinie jest obiad na 2-3 dni. Także i oszczędny. Ja upiekłam kurczaka zagrodowego (mam nadzieję, że był lepiej hodowany niż te zwykłe sklepowe kurczaki).
1 kurczak (najlepiej „wolnobiegający”) / 4 ząbki czosnku / po 1/2 łyżeczki: słodkiej papryki, chili, imbiru, tymianku, pieprzu, mielonego czosnku / parę łodyżek świeżego tymianku / sól / 5 łyżek oleju
Umytego i oczyszczonego kurczaka natrzeć wymieszanymi mielonymi przyprawami i posolić. Wstawić na kilka godzin do lodówki. Następnie włożyć do natłuszczonej formy do pieczenia. Czosnek obrać, przekroić na połówki, włożyć do środka kurczaka wraz z częścią gałązek świeżego tymianku. Pozostałe ułożyć na wierzchu i po bokach. Podlać kurczaka ok. 100 ml wody i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C i piec ok. 1 godz 15 min, podlewając od czasu do czasu wytworzonym sosem.
A jakże uwielbiam wszelki drób a pieczony kurczak wyjątkowo